Rita Ora uderza na Hollywood

Piosenkarka już nie może się doczekać drzwi, jakie otworzy przed nią rola w filmie „50 twarzy Greya”, który właśnie debiutuje w kinach.

Rita Ora nie ukrywa, że od początku liczyła na to, że rola Mii Grey będzie dla niej drogą do Hollywood, bo chciałaby się spełniać również jako aktorka.

Jak twierdzi: - Udział w tym projekcie był jednym z najlepszych doświadczeń w moim życiu, a że nie chciałam, żeby ktoś musiał się za mnie wstydzić, to solidnie się do niej przygotowałam. Oczywiście byłam świeżakiem, który nie wiedział, jak wygląda praca na planie, ale ja szybko się uczę …

- Dlatego błyskawicznie poczułam się tak, jakbym spędzała tam długie lata i wiecie co … chyba właśnie tego bym chciała. Już nie mogę się doczekać kolejnych filmów, mam nadzieję, że Hollywood stoi przede mną otworem.